Skąd pomysł na wyjazd? na Indie? Jak większość udanych “przygód” – pomysł na naszą wyprawę narodził się w intelektualnych męczarniach przeciętnego młodego człowieka, który chciałby zobaczyć świat, ale nie do końca wie jak się za to zabrać. Po zgromadzeniu w miarę zdeterminowanej grupy przyszłych współpodróżników, przyszedł czas na wybór celu naszej wyprawy. I tak przypadkiem w ekipie ruszającej na podbój świata znalazło się 5 znudzonych rutyną studentów prawa z Gdańska – grupie zdominowanej w 100% przez pierwiastek męski. W tym miejscu warto by było przedstawić polski odpowiednik Drużyny A – kierując się zdjęciem głównym bloga – od lewej w chuście Norbert, dalej w koszulce pacific beach Adam, w koszuli Wojtek, pasiasty T-Shirt Jacek i uśmiechnięty niemiecki turysta w białym kapelusz – Ja. Niestety po raz kolejny okazało się, że tam gdzie zbierze się kilku polaków każdy będzie miał swoją, odrębną opinię. Na szczęście wśród niezliczonej ilości zaproponowanych miejsc odnalazła się pewna wspólna płaszczyzna – AZJA. Wzorując się trochę na opowieści Wojciecha Cejrowskiego o tym jak to zapakował lodówkę na plecy i poszedł ją sprzedać, żeby mieć na pierwszy bilet lotniczy, zaczęła się faza akumulacji kapitału. Czy to w znoju niskoopłacanej pracy, wysprzedawaniu majątku własnego na allegro czy też ogołacaniu dziadków z oszczędności, każdy powoli zbliżał się do potrzebnej mu sumy. Pozostawało tylko wybrać lot. Polowaliśmy zawzięcie na promocje, często będąc spóźnionym tylko o minuty w rezerwacji. Wreszcie pewnego razu, z wieczornego letargu spowodowanego kolejną porcją arcyciekawych wiadomości politycznych z naszego kraju, zostałem wybudzony telefonem. Adam zaczął lakonicznie “Indie”, kilkadziesiąt minut później każdy dzwonił już do każdego, a do telefonicznych dyskusji wdarł się konsensus “jedziemy!”. W tym momencie pozostało nam już tylko pakowanie…
Aby czytać relacje z kolejnych dni wyprawy, najedź po prostu na listę dni w menu u góry.
Dodane do listy czytelniczej, więc teraz nie ma zmiłuj i czekam na emocjonujące relacje;-)
PolubieniePolubienie
hehe jeszcze 35 dni zostało także mam nadzieję,że trochę emocjonująych zdarzeń się wycisnie
PolubieniePolubienie
ja również będę śledzić! powodzenia życzę, jedzcie zdrowo i myjcie się cobyście byli zdrowi i mogli dalej nam pisać :)
PolubieniePolubienie
cieszy mnie to niezmiernie :)
PolubieniePolubienie
I to jest dowód na to, ze jak się chce to można:)
PolubieniePolubienie
super tutaj u CIebie !!
PolubieniePolubienie
AZJA to najlepszy kierunek jaki mogliście wybrać ! Uwielbiam tamte klimaty.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czytam ,bo ciekawe! Bardzo.
PolubieniePolubienie